Według stereotypów wikingowie byli rosłymi mężami z długą, gęstą brodą, hełmem o dwóch rogach i toporem w ręce. Uwielbiali chaos, walkę i plądrowanie okolicznych ziem. Zachowywali się barbarzyńsko, wręcz jak zdziczałe zwierzęta. Tak przynajmniej mówi się do dziś. Ile jest w tym prawdy? Czy owe założenia są zasadne?
Po części tak, po części nie. Wikingowie faktycznie lubili łupić, lecz ogólnie rzecz biorąc, w towarzystwie zachowywali się nad wyraz przyzwoicie. Ich wielkie podróże przyczyniły się do rozwoju i ucywilizowania niektórych obszarów, a osiągnięcia techniczne nadal zapierają dech w piersi.
Trzeba jednak zaznaczyć, że nie każdy człowiek północy był wikingiem. To określenie ściśle wiązało się z wojownikiem, który wyruszał w zamorskie wyprawy, aby podbijać nowe ziemie.
Wygląd zewnętrzny
Stereotypy oczywiście miały wpływ na postrzeganie prawdopodobnego ubioru wikingów. Wyobrażano ich sobie jako ludzi odzianych głównie w ciężkie, ciemnokolorowe materiały i stroniących od ozdób. Wiele źródeł historycznych donosi jednak, że Normanowie umiłowali sobie jasne, barwne, lekkie tkaniny, wstążki tudzież elementy wykorzystywane w celach dekoracyjnych. Mężczyźni nosili gęste, pokaźne brody oraz starannie splecione wąsy z wygolonymi policzkami. Najważniejsze jednak były długie i zadbane włosy.
Jeśli chodzi o kobiety, ubierały się w lniane koszule sięgające ziemi oraz jednomateriałową spódnicę, rozciętą z przodu, zamocowaną przy pomocy szelek z ozdobionymi klamrami przyczepionymi na wysokości piersi. W tym ubiorze zaszło wiele zmian po zderzeniu z kulturą chrześcijańską, która wykluczała tak wyzywające jak na tamte czasy stroje.
Społeczność
Społeczeństwo wikingów dzieliło się na trzy grupy: niewolników, ludzi wolnych oraz zamożnych. Niewolnicy – zazwyczaj jeńcy wojenni – stanowili dużą część wspólnoty. Na ludzi wolnych składali się wszelcy kupcy, rzemieślnicy, chłopi, a także wojownicy. Wśród najmożniejszych można wyróżnić królów oraz wodzów zawdzięczających sławę i pieniądze przede wszystkim łupom wojennym. Po 1050 roku rządy w niektórych krajach Normandzkich przejęli władcy, co skutecznie zaczęło wypierać wolne wiece zwane tingami, na których każdy wolny mężczyzna miał prawo głosu.
Wydawać by się mogło, że w tak dawnych czasach kobiety miały niewiele do powiedzenia. Nic bardziej mylnego! Płeć piękna w kulturze wikingów szczyciła się zaskakująco dużą liczbą praw w porównaniu z całym światem w tamtym okresie. Normanki były niezależne. Podczas nieobecności mężów samodzielnie zajmowały się prowadzeniem gospodarstwa, a kiedy wyruszały razem z nimi na podboje, po walkach często pomagały w odbudowie obozów czy miast. Ponadto ich małżeństwa nie były aranżowane, same wybierały mężczyznę, z którym spędzą resztę życia. Gdy nie traktowano ich należycie, mogły ubiegać się o rozwód, co – jak na tamte czasy – zdarzało się rzadko. Mogły również dziedziczyć. Nadzwyczajne jest to, że wśród wojów można było odnaleźć wiele kobiet, co pokazuje, jak wiele swobody miały kobiety w tamtejszym społeczeństwie.
Co zawdzięczamy wikingom?
Wikingowie rozwinęli handel w Europie, a po upadku Rzymu zaczęli przecierać nowe szlaki. Dzięki temu nowe rozwiązania technologiczne szybciej i łatwiej docierały w różne zakątki świata. Mimo że nie tylko Normanowie przyczynili się do tak intensywnego rozwoju, przypisuje się im znaczną część zasług. Byli dużo bardziej mobilni niż inne ludy, a ścieżka ich kontaktów sięgała wielu setek kilometrów, co znacznie ułatwiło popularyzację niektórych wynalazków. Można powiedzieć, że w pewien sposób zjednoczyło to Europę. Nie była ona tak silnie zintegrowana od złotego wieku cesarstwa.
Dzięki wikingom nastąpił szybszy rozwój niektórych regionów Anglii. Przyczynili się oni do większego ucywilizowania tamtych terenów.
Rozrywka
Choć uchodzili za groźnych i strasznych wojów, nie pogardzali dobrą zabawą. Wikingowie umiłowali sobie spędzanie wolnego czasu na świeżym powietrzu. Szczególnie lubili uprawiać sporty – wyścigi wioślarskie, łucznictwo czy zapasy. Ich codzienność wymagała dużej sprawności, lecz nie zajmowali się tylko rozwojem fizycznym. Podobno ich rozrywkę stanowiły również gry planszowe, w tym jedna podobna do współczesnych warcabów. Ponadto prowadzili bujne życie towarzyskie i uwielbiali wszelkiego rodzaju zabawy zakrapiane alkoholem.
Bogowie
Bogate wierzenia oraz obrządki towarzyszyły wikingom przez lata. Mitologia nordycka to niezwykle ciekawy i rozbudowany temat. Można bez wahania stwierdzić, że jest bogata, barwna oraz złożona, lecz niewiele historii jej dotyczących się zachowało. Mamy tylko skrawek informacji i materiałów, które z biegiem lat po prostu znikały. Wiemy jednak, że wierzyli w bogów odpowiedzialnych za poszczególne zjawiska w przyrodzie i życiu codziennym. Czczono ich oraz składano im ofiary. Dzięki temu świat utrzymany był w równowadze, a także dostatku. Ważną rolę spełniali również szamani komunikujący się poprzez magię i czarnoksięstwo z bytami nadprzyrodzonymi.
Wszelkiego rodzaju obrządki przeprowadzał król, wódz lub wyznaczony człowiek na farmie osoby najważniejszej w okolicy. Oprócz zbiorowych rytuałów często kultywowano religię w poszczególnych domostwach w bardziej osobisty sposób. Często wierni mieli szczególne upodobania do określonych bogów, nie da się jednoznacznie stwierdzić, które z nich darzyli największą czcią.
Wielu z nas, za sprawą popkultury, znany jest Asgard zamieszkany przez Asów, czyli jednego z dwóch rodów bóstw. Rządzili oni światem po zwycięskiej walce i wygnaniu Wanów. Najwyższe miejsce w panteonie zajmował Odyn. Sprawował władzę nad wszystkim niczym król. Jego żona Frigg, bogini miłości, opiekowała się małżeństwami, patronowała również bogactwu. Jednym z ich synów był Thor, który trzymał pieczę nad piorunami i burzą.
Pochówek
Mówiąc o wikingach, nie można zapomnieć o ich pochówkach, które w popkulturze przedstawia się w spektakularny sposób. Jak wyglądały naprawdę?
Najpopularniejszym sposobem chowania zmarłych było układanie ich na łodzi oraz podpalanie całości. Składano wtedy zmarłemu dary oraz ofiary zgodnie z jego statusem społecznym. Na powstałym po spaleniu kopcu układano kamienie i tworzono prowizoryczny nagrobek, który miał oznaczyć to niezwykłe miejsce. Jak w wielu dawnych religiach nieboszczyk otrzymywał pewnego rodzaju wyprawkę zapewniającą godne życie pozagrobowe. Niewolników wkładano do zwykłych dziur w ziemi, co miało zapobiec zmartwychwstaniu. Wierzono także, że mogli być oni przydatni i usługiwać swoim właścicielom w krainie zmarłych.
W stosie pogrzebowym bogatszych ludzi znajdowała się broń, sprzęt do jazdy konnej oraz narzędzia związane z profesją wykonywaną za życia, ewentualne przyrządy, aby zmarły mógł samodzielnie tworzyć rozmaite przedmioty. Wikingowie często jednak odchodzili od wielu zasad i swobodnie przyjmowali wpływy rozmaitych kultur. Stąd u Normanów na przykład w biżuterii pojawiły się krzyże.
Wpływom uległy również rozmaite rytuały związane z pochówkiem. Dlatego często w historycznych miejscach pogrzebów można odnaleźć ślady obrzędów chrześcijańskich oraz pogańskich. Śmierć przerażała wikingów. Wierzyli we wstawanie z grobu, zjawy i upiory, dlatego ważne było dla nich ostateczne pożegnanie się z nieboszczykami, stąd również wzięła się tradycja spalania zwłok na statku. Zmarły zostawał ponownie zabity, by nie wrócił do życia (można było również pozbawić go głowy lub wbić kołek w serce, co brzmi podobnie do podań o wampirach).
Brutalne tradycje
Istnieją materiały ukazujące pogrzeb jednego z wodzów wikingów jako rytuał pełen brutalności. Ibn Fadlān, świadek takiego obrządku, opisał wykorzystywanie młodej kobiety, która zdecydowała się umrzeć ze swoim panem. Nieboszczyk był zamożnym i wpływowym mężczyzną. Za sprawą aktów seksualnych miał nabrać sił przydatnych w zaświatach. Na koniec dziewczyna – złożona na łożu w łodzi, obok swojego pana – została brutalnie zabita, a całą konstrukcję podpalił najbliższy męski krewny wodza.
Jak już wyżej wspomniano, wikingowie wyróżniają się większą liczbą cech niż tylko groza, którą budzili wśród innych ludów, i bez dwóch zdań informacje zawarte w tekście są tylko wierzchołkiem góry lodowej. Jest to bardzo obszerny temat, napisanie o nim krótkiego artykułu, który opowiedziałby o wszystkich aspektach codziennego życia Normanów, graniczy z niemożliwością. W związku z tym zachęcam do zagłębiania się w świat ludów Północy, gdyż stanowi on niewątpliwie fascynujący obszar historyczny.
Źródła:
https://www.unityline.pl/blog/blog/2013/07/09/szalona-radosc-wikinga/
https://elizjon.pl/wikingowie-ich-wierzenia/
https://kopalniawiedzy.pl/wikingowie-Annika-Larsson-archeolog-stroj-garderoba-chrzescijanstwo,4345